wtorek, 27 stycznia 2015

Następca Busary

Minęły miesiące od tego gdy Rozi zobaczył się z ojcem. Od tego czasu Rozi przysiągł sobie, że nigdy już nie odwiedzi swojego ojca. Tymczasem na ziemi Hassena - ubogiej, bez wody, zwierzyny lwice z jego stada zaczęły naciskać na niego z atakiem na ziemię Busary. W końcu Hassen za namową Ness wszedł na skałę i zaczął swą przemowę
- Moja siostra namówiła mnie abym z wami porozmawiał gdyż ponoć oczekujecie ataku na ziemię Busary. Mamy liczniejszą grupę i lepsze doświadczenie. Planowałem od dawna datę tego wspaniałego wydarzenia jakim będzie to zwycięstwo, atak nastąpi jutro! - ryknął
- Ale jest środek pory suchej! Wiesz co to oznacza? Przecież może wybuchnąć pożar. Mogliśmy zaatakować miesiąc temu wtedy jeszcze nie było tak źle - sprzeciwił się Segma
- A kto dał Ci możliwość wydawania rozkazów? - ryknął Hassen i zeskoczył ze skały
- Nikt - odparł przerażonym głosem lew. Następnie zatarł swoje pazury w grzbiecie Segmy, a ten zwił się z bólu. Potem Hassen ponownie wszedł na skałę.


                                                      Hassen na skale

- Widzicie to jest krew! - krzyknął Hassen i uniósł swe zabrudzone krwią Segmy łapy
- Krew która jutro się poleje i opłynie nią cała kraina Busary, a jeśli ktoś nie chce brać udziału w walce lub się boi, ten niech wraca na ziemię Busary i liczy się z tym, że zginie w walce. Ma czas do zachodu słońca - to mówiąc spojrzał na Segmę, którego po grzbiecie lizała Ness.W tym momencie wszystkie lwy zaryczały jednocześnie.


                                            Lwice ze stada Hassena

Tymczasem na ziemi Busary nikt był nieświadomy intrygi wroga. Wszyscy bowiem myśleli, że Hassen odpuścił i odszedł wraz ze stadem. Rozi właśnie ukończył 12 miesięcy i powoli zaczęła mu wyrastać grzywa. Był to odpowiedni czas aby nauczyć Roziego technik polowań. w tym celu Asza poprosiła o to Busarę, który był świetnym łowcą. Po południu Rozi powiedział
- Mamo mogę iść do znajomych? - zapytał
- Nie, ponieważ za chwilę przyjdzie tu Busara - oznajmiła
- Ale po co? Ja nie przepadam za nim tak jak kiedyś - w tym momencie przypomniał sobie jak kiedyś mówił o nim Busara "(...) nie zajmowałbym się tym jej bachorem zwanym Rozim". Te słowa które usłyszał Rozi zapadły mu w pamięć i od tego czasu nie znosił Busary
- Busara nauczy cię polować, gdyż to potrafi najlepiej z nas wszystkich
- Ale ja wolałbym żebyś to ty mnie tego nauczyła - dalej sprzeciwiał się
- A ja wolałabym żebyś uczył się tego od mistrza - zakończyła Asza. w tej chwili do groty wszedł Busara przywitał się z Rozim i Aszą i zabrał go na polowanie. Podczas krótkiego spaceru Busara próbował porozmawiać z Rozim, lecz ten nie chciał go słuchać.


                                           Miejsce polowań Roziego

- Już jesteśmy - powiedział Busara, lecz spostrzegł się, że nastoletni lew bawi się kamieniem zamiast go słuchać. Domyślił się, że jest na niego obrażony
- Słuchaj nie wiem czemu jesteś na mnie obrażony, ale naucz się chociaż polować dla swojej matki, która poprosiła mnie o lekcje polowań dla Ciebie. A może kiedyś właśnie ktoś poprosi Cię abyś nauczył go polować? - oznajmił Busara
- Dobrze już nie  będę się tak zachowywał. czy nauczyłbyś mnie więc polować? - zapytał niepewnie
- Oczywiście - zaśmiał się lew
Wyszli bardziej na polanę i obserwowali znajdujące się tam zwierzęta.
- Słuchaj mnie uważnie Rozi. Mamy kły żeby nimi gryźć lub przytrzymać delikatnie nimi ofiarę. Posiadamy też pazury niezbędne narzędzie aby zabić ofiarę. Pierwszą rzeczą, którą musisz zrobić jest wybranie sobie cela. Musi to być albo bardzo młody osobnik lub stary, albo ranny. Gdy już upatrzysz cel skradasz się tak żeby pazury nie dotykały podłoża. Chowaj się najczęściej w trawie, za drzewami w jakimś miejscu gdzie ofiara Ciebie nie zobaczy. Gdy jesteś już blisko niej wyskocz na nią z zaskoczenia i próbuj ją schwytać. Jeśli Ci się nie udaje masz dwie opcje: pierwsza - gonić ofiarę do skutku, lecz ryzykujesz, że sam się zmęczysz, druga opcja: poddajesz się. Gdy jednak żadnej z tej sytuacji nie będzie złap pazurami jej grzbiet. Ofiara się zmęczy wtedy złap pazurami za tchawicę i nie puszczaj. Następnie zaduś ją zatykając jej swoimi ustami jej usta i nos i nie puszczaj. Puść gdy jesteś pewny, że ofiara nie żyje - zakończył swą instrukcję lew
Rozi stwierdził, że jest gotów i zaczaił się na jedną surykatkę, która wraz z grupą obserwowała nosorożca.


                                                  Grupa surykatek

Rozi zaczaił się na nią za gęsta trawą. Podchodził coraz bliżej i w końcu wyskoczył na surykatki. Upatrzona przez niego surykatka uciekła wraz z innymi. Niestety pomyliła drogi do schronienia i zaczęła panikować. Rozi wykorzystał to i przytrzymał ją pazurami. Wokoło znajdowało się pełno kurzu. Po kilku sekundach przestała się szarpać i pozostała w miejscu. Lew wykorzystał to i zaczął ją dusić. Trzymał tchawicę pazurami, a usta jego zatykały wejście powietrza. Nie minęła chwila a już ofiara była martwa. Dumny Busara powiedział
- Zatrzymaj ją dla siebie. Zasłużyłeś
- Dzięki Ci. Obiecuję Ci, że zostanę twoim najlepszym łowcą - odparł Rozi
Busara zostawił Roziego aby zjadł swój pierwszy samodzielnie upolowany posiłek. Czekał na pobliskiej górze. Miał do niego jeszcze jedną sprawę. Gdy Rozi zjadł Busara podszedł do niego
- Jeszcze raz gratuluję Ci udanego polowania. Mam do Ciebie sprawę. Może się przejdziemy?
- Jeśli to coś ważnego to chętnie - powiedział Rozi. Ruszyli więc na spacer. Busara spojrzał na Roziego i powiedział
- Dawno nad tym myślałem i już chyba podjąłem właściwą decyzję. zapytam wprost czy zostaniesz moim następcą?

niedziela, 18 stycznia 2015

Dzieciństwo Roziego

Minęły miesiące od tego gdy Segma zostawił Aszę z małym Rozim. W tym czasie żaden członek stada Hassena nie pojawił się za rzeką, co niepokoiło Busarę. Lew myślał, że stado się wyniosło, ale nie miał pewności. Ostatnio zaniepokoił go widok Hassena wpatrującego się w jego ziemię. Busara miał złe przeczucia. Tymczasem Rozi ukończył 5 miesięcy. Lewek potrafił już biegać, skakać a nawet lubił pływać. Kiedy Asza myła syna do groty wszedł Busara i poprosił ją o rozmowę.


                                                              Busara i Asza

- Niepokoje się. Od miesięcy nad wodopojem nie widziałem nikogo ze stada Hassena. Na pewno się nie wynieśli to nie w ich stylu - powiedział Busara
- Jesteś pewny? - zapytała Asza
- Jestem. Ostatnim razem kiedy byłem wyzwać Segmę zobaczyłem Hassena. Wzrok jakim się wpatrywał na nasze terytorium był przerażający. Nawet mnie nie zauważył.
- A może zrezygnowali z naszej ziemi i ruszyli na poszukiwanie innej - upierała się lwica
- Znam Hassena nigdy się nie poddaje - powiedział Busara i odszedł
- Dziękuję Ci za informację
- Proszę - odpowiedział lew
Gdy Asza weszła do groty widziała jak jej syn wdrapywał się na ścianę.
- Synku co robisz?
- Chcę tak jak Busara umieć się wspinać i pokonać rzekę jednym skokiem. Mamo mogę iść na spacer?
- Dobrze ale wieczorem masz być w domu - odparła lwica. Rozi nie wiedział nic o stadzie znad rzeki. Wiedział tylko, że ojciec opuścił go gdy był mały i odszedł do innej lwicy i stada. Gdy leżał za kamieniem na trawie słyszał jak Busara rozmawiał z jakąś lwicą o jego ojcu.


                                                                     Rozi

- Segma? Coś słyszałam o nim, że ma syna chyba Roziego od tej Aszy i zerwał z nią zaręczyny i odszedł do innego stada za rzeką. którym dowodzi Hassen brat Ness jego wybranki - powiedziała lwica
- Tak. Był dość stanowczy, a teraz ja jestem jedynym samcem w stadzie przez jego kaprysy. Podobno już dawno się mnie wyparł i wcale nie przez Ness - mówił Busara
- Jak to? Myślałam, że to był jedyny powód.
- Jedyny? Skąd że. On już dawno coś knuł, często opuszczał stado, spierał się ze mną. Wiem, że chce wojny między stadami. Gdyby nie to, że kocham Aszę, wcale nie szedłbym zrobić mu awanturę w nowym stadzie i wcale nie obchodziłby mnie ten wyrzutek zwany Rozim - powiedział Busara. Rozi słysząc to uciekł i ruszył nad rzekę, gdyż chciał zobaczyć ojca. Przeszedł po kamieniach i rozpoczął poszukiwania ojca. Gdy tak szedł zaatakował go jakiś lew.


                                                      Krono atakuję Roziego

- Zostaw go Krono - powiedział znajomy głos
- Co zabawisz się z nim w kotka i myszkę? - zakpił lew
- Nie a teraz wynoś się - ryknął lew
Po chwili lew zabrał Roziego nad rzekę.
- Gdybym Cię nie zabrał Krono przerobiłby Cię na plasterki - odparł lew
- To dlaczego mnie ocaliłeś? - zapytał
- Szkoda mi jedynie twojej matki, ale moim synem nie jesteś bo ja to wiem - powiedział lew
- Więc jesteś Segma. Dziękuję za ratunek - powiedział Rozi
- Niedługo będziesz błagał o litość. Radzę Ci uważaj gdzie chodzisz.
- Co?
- A nic, nic


                                                                   Segma

- Ja już lepiej pójdę robi się późno - powiedział Rozi
- I pamiętaj nie jestem twoim ojcem - ryknął za nim Segma. Ryk wystraszył lewka, że poślizgnął się na kamieniu i wpadł do wody. Był cały mokry. Gdy Asza go zobaczyła powiedziała.
- Synu gdzie byłeś tak długo? Martwiłam się.
- A bawiłem się w jakieś grocie - odpowiedział Rozi
- Nie kłamiesz?
- Ja nigdy nie kłamię - powiedział Rozi, który nie chciał mówić Aszy, że spotkał lwa który może być jego ojcem. Następnie poszedł spać.

sobota, 17 stycznia 2015

Narodziny Roziego

Kiedyś, kiedy nie było ani lwiej skały ani lwiej ziemi, lwy miały swoje terytoria zazwyczaj u zbiegu rzek. Pewna lwia rodzina zamieszkiwała takie tereny, gdzie nawet w porze suchej nie brakowało wody ani zwierząt. Kilka kilometrów dalej przy końcu rzeki mieszkało inne stado. Lecz przyległe do niej rzeki wysychały w porze suchej, a zwierzęta uciekały na teren w którym mieszkała lwia rodzina. Ich stadem przewodził Busara (w języku suahili oznacza mądry).


                                                         
                                                                    Busara

Natomiast wrogie stado znajdujące się daleko za rzeką już dawno planowało walkę ze stadem Busary. Zależało im tylko na tym aby zdobyć ziemię, której zapach obfitości czuć było po drugiej stronie rzeki.


                                                     Teren należący do Busary


                                                 Tereny należące do stada Busary

Tymczasem jedna lwica ze stada Busary w grocie urodziła lwiątko. Gdy zastanawiała się jak je nazwać do jej groty wszedł jej narzeczony. Gdy ją zobaczył udawał, że nie widzi lwiątka.
- Słuchaj chciałem Ci coś oznajmić....- ale lwica mu przerwała
- Zobacz Segma (bo tak miał na imię ten lew) to nasz syn!
- Nasz? -zdziwił się Segma
- Prawda, że jest śliczny. Jak go nazwiemy? - zapytała lwica
- Poczekaj nie tak szybko. Po pierwsze to nie jest mój syn. Po drugie zrywam zaręczyny. Po trzecie odchodzę od stada i dołączam do stada z drugiej strony rzeki! - krzyknął oburzony Segma.
- Jak to? Przecież to nasz syn! Dlaczego się go wypierasz? Zobacz jaki nosek ma podobny do ciebie, a oczka do mnie.
- To nawet nie jest możliwe. Znamy się od roku, a zaręczeni jesteśmy od 4 miesięcy. Właściwie byliśmy.


                                      Segma twierdzi, że nie jest ojcem lwiątka

- Dlaczego zrywasz zaręczyny? - zaczęła się kłócić lwica
- Bo już Cię nie kocham, ponieważ z kimś się już spotykam. To taka jedna lwica ze tamtego stada. Namówiła mnie, abym się do nich przyłączył. Ich stadu przewodzi Hassen - brat Ness. Planuje się jeszcze dziś oświadczyć Ness i z nią założyć rodzinę. Zapewniali mnie, że nic nie zrobią waszemu stadu. Żegnaj.
Następnie Segma wyruszył do nowego stada, bez powiadomienia o tym Busary. Tymczasem lwica zapłakana była w swojej grocie. Po chwili powiedziała.
- Nazwę Cię Rozi, ale nie wiem czy nie powinnam oddać Cię komuś do adopcji lub po prostu zostawić.
Następnie wyszła z Rozim w pysku i chciała zostawić go na łące, lecz zobaczył ją Busara.
- Cześć Asza, co tam masz?
Busarze od dawna podobała się Asza. Po chwili lwica odwróciła się i pokazała mu lwiątko.
- Gratulację. A gdzie jest Segma? Chciałbym mu też pogratulować.
Wtedy lwica rozpłakała się i powiedziała.
- On mnie zostawił, wyparł się lwiątka i ma już nową, w dodatku siostrę Hassena i przeszedł na ich stronę.
- Co? Już ja się nim zajmę - powiedział lew i ruszył do Segmy. Na rzece były kamienie przez, które przedostał się na drugą stronę rzeki. Idąc dalej usłyszał śmiech Segmy. Busara zaryczał i rzucił się na Segmę.


                                                         Segma i Busara

- Jak mogłeś nas zdradzić? - zaryczał Busara
- Ja... ja nic nie zrobiłem. - powiedział stanowczo Segma
- Zostawiłeś narzeczoną, synka i uciekłeś do innego stada do innej lwicy! To nazywasz słowem "nic"?
- Dobrze wiesz Busara, że nie chciałem mieć dzieci.... a teraz kocham Ness i to dla niej tu jestem
- Jesteś żałosny! -ryknął Busara i odszedł. Gdy zbliżył się do rzeki zobaczył jak Hassen wpatruje się w jego ziemię. Busara czuł, że niedługo Hassen będzie chciał odebrać jego ziemię, ale on na to nie pozwoli. Lew nie wiedział, że Hassen obmyśla nowy plan.


                                                               Hassen

czwartek, 8 stycznia 2015

Nieznane lwy

W drzewie genealogicznym opublikowanym w poprzednim poście można zauważyć "?". Oznacza to, że dani członkowie lwiej rodziny są nieznani. Poniżej są zaznaczone ramki oraz numerki. Pod drzewem genealogicznym są dopasowane lwy (według mojej wersji), które żyły kiedyś w lwiej rodzinie.



Otoczone czerwonym kółkiem lwy to lwy nieznane.

Zamiast nich przedstawię wam lwy, które nie zostały umieszczone na drzewie genealogicznym według numerków w czerwonym kółku.

1.Wira




2. Laba 



3. Rozi



4. Lasami


5. Eren




6. Kila




7. Drenk


8. Jawen




9. Mika



10. Dirna




11. Bruno



12. Erien


13. Pablo



14. Tablo



15. Fabio


16. Darins




poniedziałek, 5 stycznia 2015

Drzewo Genealogiczne króla lwa

Ten blog będzie o przodkach Simby i nie tylko. Poniżej przedstawione jest drzewo genealogiczne króla lwa (taka jest moja wersja, ale każdy może mieć inną wersję). Mam nadzieję, że mój blog spodoba się każdemu kto go odwiedzi.